Przetrwali Holocaust, a teraz żyją w skrajnej nędzy

Świat obchodził niedawno kolejny Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu, tymczasem pokolenie, które przetrwało nazistowską zagładę, ostatnie lata życia spędza w skrajnej nędzy, walcząc z głodem, zimnem i bezdomnością.
Isaac stąpa powoli, rozgarniając sobie ścieżkę wśród stert gnijących gazet i rozkładających się śmieci, piętrzących się w jego kuchni. Choć to zimny styczeń, ma na nogach sandały. Isaac przedziera się do łazienki, gdzie czeka na niego wanna bez ciepłej wody i niewielki zlew, czarny od brudu i pleśni.
W popadającym w ruinę mieszkaniu w mieście Ramat Gan pod Tel Awiwem nie ma kuchenki, dlatego 79-letni mężczyzna żywi się głównie czipsami, surowymi warzywami i zupkami w proszku, które zalewa wrzątkiem z czajnika elektrycznego.

W popadającym w ruinę mieszkaniu w mieście Ramat Gan pod Tel Awiwem nie ma kuchenki, dlatego 79-letni mężczyzna żywi się głównie czipsami, surowymi warzywami i zupkami w proszku, które zalewa wrzątkiem z czajnika elektrycznego

W tak urągających warunkach spędza starość człowiek, którego najwcześniejsze wspomnienia z dzieciństwa wiążą się ciemną piwnicą pod chlewnią na Ukrainie, gdzie w czasie wojny wraz z grupą przerażonych Żydów ukrywał się przed hitlerowcami, czekając na ratunek lub śmierć.
Isaac (prosił, by nie podawać jego nazwiska) jest jednym z tysięcy mieszkańców Izraela, którzy ocaleli z Holocaustu, by na stare lata walczyć o przetrwanie w skrajnej nędzy.
Jak co roku, podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu świat pochyla się nad wstrząsającymi czarnobiałymi zdjęciami dzieci, które wpadły w tryby nazistowskiej machiny do zabijania na skalę przemysłową.
Wiele z tych dzieci to dziś osoby po osiemdziesiątce, zmagające się z chorobami i próbujące przetrwać na głodowej emeryturze i symbolicznych odszkodowaniach, wypłacanych ocalonym z Holocaustu.

Poprawka do historycznej niesprawiedliwości

Z sondażu przeprowadzonego w 2015 roku wynika, że wśród 189 tysięcy osób w Izraelu, które przetrwały Holocaust, około 45 tysięcy żyje w nędzy. W innych ośrodkach – Nowym Jorku i krajach byłego ZSRR – statystyki są jeszcze gorsze.
– Ci ludzie przeszli gehennę na początku swojego życia, na stare lata nie powinni tak cierpieć – uważa
Tamara More, szefowa Stowarzyszenia Natychmiastowej Pomocy Ofiarom Holocaustu.
Organizacja poprzez sieć wolontariuszy pomaga Isaakowi i około trzem tysiącom osób w podobnej sytuacji w Izraelu, koncentrując się przede wszystkim na tych, którzy zmagają się ze skrajną biedą. – Codziennie umiera około 35 osób, które przetrwały Holocaust – mówi More. – Mamy coraz mniej czasu, by choćby odrobinę wynagrodzić im niesprawiedliwość, jaka ich spotkała.
W Izraelu średnia wieku osób, które przeżyły Holocaust to 87 lat – większość z nich zapewne nie doczeka roku 2025. 112-letni Izraelczyk, który przeżył Auschwitz, uważany jest za najstarszego żyjącego człowieka na świecie.
Zdając sobie sprawę z tego, że zostało coraz mniej czasu, rząd Izraela w 2014 roku wprowadził ustawę gwarantującą minimalne wypłaty w wysokości 2200 szekli (około 2200 zł) na miesiąc dla ocalonych z Holocaustu. Ustawowo zwiększono też dopłaty do opieki zdrowotnej oraz zrównano zasiłki wypłacane osobom, które do Izraela przyjechały zaraz po wojnie i tym, którzy przenieśli się tam później. Yair Lapid, były minister finansów odpowiedzialny za ustawę, określił ją jako “poprawkę do historycznej niesprawiedliwości”.
Program pomógł części starszych ludzi, ale wielu wciąż zmaga się z biedą. W najgorszej sytuacji są ci, którzy w latach 90. wyemigrowali do Izraela z krajów byłego Związku Radzieckiego, tracąc tym samym prawo do rosyjskiej emerytury.
– Żyją w skrajnej biedzie, bo ich parasol ochronny jest zbyt mały – tłumaczy Colette Awital, szefowa Centrum Organizacji Ocalałych z Holokaustu. – Ci ludzie pracowali przez całe życie, ale nie mają emerytury. Sama zapomoga, jaką otrzymują z racji tego, że są ofiarami nazistów, nie wystarczy na godne życie.

Przywiązanie do bezpańskich kotów

Asia Komisarov była dokładnie w tej sytuacji. Pani Komisarov urodziła się w 1939 roku w Leningradzie (dzisiejszy Petersburg), a jej ojciec zginął zabity przez nazistów podczas brutalnego, trwającego 872 dni oblężenia miasta.
Do Izraela przyjechała w latach 90., wraz z falą imigrantów z byłego ZSRR, ale jako osoba po pięćdziesiątce miała problem ze znalezieniem stałej pracy. Wynajmowała niewielkie, sypiące się mieszkanie w Jaffie, które musiała opuścić, gdy właściciele postanowili przeprowadzić w nim remont i podnieść czynsz.
Przed bezdomnością uratowało ją Stowarzyszenie Natychmiastowej Pomocy Ofiarom Holocaustu, dzięki któremu trafiła do domu pomocy, gdzie zmarła w ubiegłym roku na raka trzustki.

Przed bezdomnością uratowało ją Stowarzyszenie Natychmiastowej Pomocy Ofiarom Holocaustu, dzięki któremu trafiła do domu pomocy, gdzie zmarła w ubiegłym roku na raka trzustki

Starzejąca się populacja ocalonych z Holocaustu mierzy się z tymi samymi problemami, co starsi ludzie na całym świecie. Z braku wind w wielu budynkach w Izraelu skazani są na izolację lub pokonywanie schodów. Większości dokucza samotność – zwłaszcza tym, którzy stracili bliskich w czasie wojny.
Tamara More z organizacji zrzeszającej wolontariuszy, w ciągu lat pracy z ocalałymi z Holocaustu zauważyła, że łączy ich wyjątkowa cecha: niezwykłe przywiązanie do bezpańskich kotów, zamieszkujących izraelskie miasta.
– Być może te koty trochę przypominają im sytuację w jakiej sami się znaleźli – mówi More. – Są głodne i żyją na ulicy, ocaleni chcieliby je uratować.
Wielu z nich próbuje uzyskać od wolontariuszy zapewnienie, że ci zaopiekują się kotami po ich śmierci. W efekcie w siedzibie stowarzyszenia urzędują tabuny kotów, wśród nich ulubieniec Asi Komisarov. More próbuje zorganizować schronisko, w którym zwierzęta znajdą opiekę po śmierci swoich opiekunów.
Isaac nie chce przeprowadzić się ze zrujnowanego mieszkania do domu opieki m.in. z powodu czarnej kotki o imieniu Mitzi. Choć staruszek sam ledwo ma co jeść, regularnie kupuje mleko i jogurt dla swojej ulubienicy i innych bezpańskich kotów.
– Nie wiem, co przyniesie mi przyszłość. Wiem tylko, że te koty liczą na moją pomoc – mówi cicho starszy pan. – Koty to dobre stworzenia. Jeśli się nimi opiekujesz i je kochasz, potrafią to docenić.
(KT)

Categories: Uncategorized

Tagged as:

Leave a Reply